Witam Droga Pani Krystyno,
Niniejszym zgłaszam reklamację - PISEMNĄ
!!!
Obiecywali Państwo spokojnego, mało ruchliwego, kota
salonowca,
subtelnego śpiącego królewicza, nie natrętnie okazującego
sympatię.
Zgodnie z obietnicą, kocur miał nie skakać na kolana, spać w swoim
posłanku.
A co się okazało ?
... Na fotel siadać muszę ostrożnie, gdyż nachał jest zawsze
pierwszy, w
toalecie muszę ostrożnie podnosić klapę, aby bestia nie oddała
skoku nim
usiądę, spać muszę na brzegu łóżka na baczność, bo kocur sypia
od
ściany, w poprzek i wszelki ruch pacyfikuje polowaniem na zbyt
ruchliwe
członki.
Notorycznie plącze się pod nogami, ani chwili nie mam
sam na sam dla
siebie bo kocur musi mieć wszystko pod kontrolą.
Spać
chodzi rzeczywiście ze mnę, ale wstaje to już bladym świtem i robi
co mu do
kociej głowy przyjdzie czyli wszystkie chwyty dozwolone, aby i
mnie ściągnąć
z łóżka. I tak z sowy przerobił mnie na skowronka. Tylko
on bestia w ciągu
dnia wali się i przesypia ...
Jax jest cudny i kochany, jest darem od losu i
wierzyć aż mi się nie
chce, że jesteśmy razem dopiero kwartał.
Serdecznie
pozdrawiam,
Iwona B.